W roku 1918, na jednym z wiejskich zebrań w Kiełminie, powołano do życia Ochotniczą Straż Ogniową. Inicjatorami jej powstania byli bracia Ciesielscy: Andrzej, Maciej i Franciszek oraz Marcin Miśkiewicz, który został wybrany pierwszym prezesem. W tym czasie druhowie dysponowali prostym sprzętem: wiadrami, bosakami i drewnianą beczką na chłopskim wozie. W ciągu następnych 105 lat straż ogniowa przerodziła się w prężnie działającą jednostkę OSP. Dziś Ochotnicza Straż Pożarna w Kiełminie obchodziła swój jubileusz istnienia, który był połączony z Gminnymi Obchodami Dnia Strażaka.
Sobotnia uroczystość była okazją do podziękowań, gratulacji, a także wręczenia odznaczeń najbardziej zasłużonym druhom. Kulminacyjnym punktem było oficjalne przekazanie kiełmińskiej jednostce pojazdu ratowniczo-gaśniczego marki Scania. Wóz kosztował ponad 1 300 000 zł. Nowy nabytek jest w rękach strażaków od lutego i brał już udział w kilku akcjach ratowniczo-gaśniczych.
Choć na przestrzeni lat w jednostce zmieniło się wiele: nowocześniejszy sprzęt, szereg nowych obowiązków, coraz lepiej wyszkoleni druhowie, to nie zmieniło się jedno - chęć ratowania życia i mienia ludzkiego. I za to właśnie dziękowali jubilatom zaproszeni goście.
– Dziękuję, że czuwacie nad bezpieczeństwem mieszkańców, angażujecie się w akcje pomocowe, jesteście z ludźmi i dla ludzi – mówił w trakcie uroczystości Starosta Zgierski Bogdan Jarota, wręczając druhom w prezencie specjalistyczne rękawice strażackie. – Życzę również, aby nowy wóz okazał się nieocenionym wsparciem podczas akcji ratowniczych.
OSP w Kiełminie liczy 45 druhów ochotników, z czego 22 przeszkolonych jest do działań ratowniczo-gaśniczych. Na wyposażeniu jednostki są m. in. dwa wozy ratowniczo-gaśnicze, zestaw ratownictwa technicznego, wentylator oddymiający czy poduszki wysokociśnieniowe.
Po części oficjalnej w jednostce odbył się piknik strażacki.