Zgierscy harcerze jadą do Kostiuchnówki, by 4 listopada odpalić ogień od zniczy płonących na mogiłach legionistów, którzy polegli tam w 1916 roku. Następnego dnia wsiadają na rowery i pokonując 800 kilometrów przywożą go na centralne obchody Narodowego Święta Niepodległości, na pl. Józefa Piłsudskiego w Warszawie, a także do Zgierza, by zapłonął na żołnierskich mogiłach.
- Ta inicjatywa to piękny hołd oddany tym, którzy własną krwią walczyli o wolność i suwerenność Polski. Ogień Niepodległości ma chronić ich od zapomnienia, a nam współczesnym przypominać, że wolność nie jest dana raz na zawsze - mówi Starosta Zgierski Bogdan Jarota, który wraz z Wojciechem Brzeskim - członkiem Zarządu Powiatu Zgierskiego, jak co roku, jedzie do Kostiuchnówki, by wziąć udział w uroczystym pobraniu Ognia Niepodległości w Lasku Polskim.